Choć przyjęło się myśleć, że osoby reprezentujące nas w Parlamencie Europejskim wyjeżdżają tam na „polityczne wakacje”, obecnie bardziej niż kiedykolwiek potrzebujemy kompetentnych przedstawicieli i przedstawicielek. Powinni być oni sprawczy, dbać o interesy Polski, ale także umieć budować trwałe sojusze i europejską jedność.
Już 9 czerwca w wyborach do Parlamentu Europejskiego wybierzemy osoby, które będą reprezentować nas na arenie europejskiej przez kolejnych 5 lat. Będą one kluczowe w kontekście wyzwań takich, jak bezpieczeństwo energetyczne, relacje z Rosją, zmiana klimatu, bezpieczeństwo cybernetyczne i rozwój AI, starzejące się europejskie społeczeństwo czy niestabilna sytuacja geopolityczna.
Wszystkie te zagrożenia mają bezpośredni wpływ również na Polskę. Do Brukseli wybierzemy w tym roku aż 53 osoby, które mogą mieć realny wpływ na stanowione prawo, relacje Polski z innymi krajami i dbanie o ważne dla nas sprawy. Co powinni wykazywać nasi przedstawiciele i przedstawicielki, by dobrze pełnić swoją rolę?
Aktywność na forum Parlamentu Europejskiego
Skuteczni przedstawiciele i przedstawicielki Polski zdecydowanie powinni aktywnie uczestniczyć w przedsięwzięciach i obradach PE. Aby aktywność ta była skuteczna, potrzebne jest dodatkowo krytyczne myślenie, umiejętność prowadzenia debaty w oparciu o argumenty i pracy w różnorodnych zespołach.
– Analiza i ocena informacji, zadawanie odpowiednich pytań, zdolność identyfikowania błędów logicznych czy sprzeczności, jak również rozpoznawanie manipulacji i fałszywych przekonań pozwalają na prowadzenie merytorycznej dyskusji nastawionej na konkretny cel, jakim jest działanie na rzecz Polski. Nie mówimy jednak o wykłócaniu się, grożeniu czy konfliktowaniu z innymi krajami, a o skutecznych negocjacjach i dobrze ustalonej liście priorytetów. Kluczowe jest porozumienie. Choć kłótnie i stosowanie chwytów erystycznych jest dość charakterystyczne dla naszej rodzimej polityki, nie przekłada się to na efektywność pracy polityków i polityczek, a Polacy są tego świadomi – mówi Magdalena Tchórznicka, prezeska zarządu Fundacji Szkoła Liderów.
Osoba zasiadająca w Parlamencie Europejskim powinna świetnie odnajdywać się w pracy zespołowej. W PE pracuje się z nie tylko z osobami z innych krajów czy kultur, ale także o różnych charakterach czy perspektywach. Konieczna jest otwartość na nowe pomysły i opinie, zdolność słuchania i doceniania wkładu innych. Pomocne będzie podejście bazujące na chęci wspólnego budowania i tworzenia wspólnoty.
– Jak pokazuje badanie przeprowadzone przez More in Common, Polacy są zmęczeni podziałem społecznym. Przestają interesować nas kłótnie między różnymi stronami politycznymi. Oczekujemy adekwatnych reakcji na zagrożenia i wyzwania: wspólne dla całej UE podejście do relacji z Rosją, tworzenia aktów prawnych uwzględniających ochronę środowiska naturalnego i zasobów, czy uregulowania cen energii. Kwestii, w których potrzebny jest wspólny głos krajów członkowskich, jest wiele. Jako Polacy chcemy mieć poczucie, że osoby zasiadające w Parlamencie Europejskim reprezentują nas i będą efektywnie działać w naszym interesie jako kraju – tłumaczy Magdalena Tchórznicka.
Umiejętność budowy ponadnarodowej koalicji
Choć brzmi to wzniośle i nieco idealistycznie, budowanie międzynarodowej koalicji na rzecz europejskiej jedności, w której wypracowane zostaną stanowiska uwzględniające krajową specyfikę, jest kluczowe.
– Aby budować trwałe sojusze, konieczna jest umiejętność skutecznego komunikowania się oraz budowania pozytywnych relacji między ludźmi o różnych poglądach, interesach czy z różnych kręgów kulturach. Spełnia je osoba potrafiąca usłyszeć i zobaczyć inne punkty widzenia, nawet jeśli różnią się one od jej własnych. Umiejętności dyplomatyczne są tak pożądane u kandydatów i kandydatek do Parlamentu Europejskiego ze względu na konieczność negocjacji z osobami z innych krajów przy zachowaniu dobrych relacji – tłumaczy ekspertka Fundacji Szkoła Liderów.
Oczywiście znajomość języka angielskiego jest kluczowa, by widoczna była większość powyższych kompetencji. Choć nie jest ona wymogiem formalnym – przemówienia wygłaszane przez posłów do PE w jednym z języków urzędowych symultanicznie tłumaczy się na inne języki urzędowe, a oficjalne teksty tłumaczy się na wszystkie języki – znacznie ułatwia pracę w Parlamencie Europejskim i rozmowy w kuluarach.
Skuteczne wykorzystanie unijnego procesu legislacyjnego do ochrony interesów Polski
Aby było to możliwe, niezbędna jest znajomość unijnego prawa oraz zależności między decyzjami zapadającymi na szczeblu unijnym a prawem krajowym. To absolutna podstawa, dzięki której możliwe jest forsowanie rozwiązań, które przyniosą Polkom i Polakom korzyści.
Niektóre decyzje z założenia powinny zapadać wewnętrznie i nie są one regulowane przez Wspólnotę. Inne natomiast sięgają swoim zasięgiem szeroko i dotyczą również innych krajów członkowskich lub też są na tyle poważne, że wymagają wspólnego stanowiska. Tak jest np. z regulacjami odnośnie rozwoju AI czy transformacją energetyczną.
Zrozumienie wyzwań współczesnego świata
Doświadczenie polityczne jest niewątpliwie bardzo ważne wśród osób kandydujących do Parlamentu Europejskiego. W obliczu szybko następujących zmian geopolitycznych czy technologicznych ważniejsza może być jednak świadomość zagrożeń, które jeszcze kilka lub kilkanaście lat temu nie istniały, a także umiejętność oceny ryzyka i priorytetyzacji zadań.
– Aby móc radzić sobie z wyzwaniami związanymi np. tylko ze zmianą klimatu wymagane jest rozumienie tak różnorodnych, ale przenikających się obszarów jak energetyka, przemysł, rolnictwo, jakość żywności, bioróżnorodność, polityka społeczna. Doświadczenie jest bardzo pożądane u lidera życia społecznego, jednak dla skutecznego przedstawicielstwa Polski w Parlamencie Europejskim równie istotne jest zorientowanie we współczesnym świecie i gotowość do ciągłej nauki. Właśnie dlatego nie każda osoba z dużym doświadczeniem politycznym czy uznanymi zasługami będzie kompetentna, by reprezentować nas na arenie Europy. Współczesny świat zmienia się bardzo szybko, a narastające konflikty na Bliskim Wschodzie oraz za naszą wschodnią granicą, skokowy rozwój sztucznej inteligencji czy coraz gwałtowniejsze zjawiska pogodowe to sprawy, które wymagają szybkiego działania, ale także dużej elastyczności – informuje Magdalena Tchórznicka z Fundacji Szkoła Liderów.
#BrukselaToNieKurort to kampania Fundacji Szkoła Liderów edukująca na temat świadomego głosowania w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Jej celem jest informowanie na temat zagrożeń i wyzwań stojących przed Unią Europejską oraz krajami członkowskimi, a także edukacja w zakresie kompetencji niezbędnych u osób reprezentujących Polskę na arenie międzynarodowej.Fundacja Szkoła Liderów im. Zbigniewa Pełczyńskiego (od 30 lat) pracuje na rzecz rozwoju świadomego, opartego na wartościach przywództwa. Wynajduje i wspiera liderów i liderki różnych obszarów życia publicznego: w organizacjach pozarządowych, instytucjach samorządu terytorialnego, w partiach i organizacjach politycznych, a także biznesie. Jest miejscem spotkania i dialogu. W jej programach uczestniczą osoby z różnych opcji politycznych i społecznych.